- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Witek
Intro1

Uciemiężona Warszawa 1939-1944
Filatelistyką interesowałem się od dziecka. Moja babcia zaszczepiła mnie tym hobby, gdyż pracowała na poczcie i co miesiąc przynosiła świeżo wydane znaczki. Taki początek dał mi podstawę do wchodzenia na coraz to wyższe etapy kolekcjonowania, początkowo znaczków, a później listów i kartek pocztowych. Zawsze podziwiałem starszych kolegów, gdy na giełdach kupowali ciekawą korespondencję i fascynowali się zakupami badając każdy list pod kątem od kogo jest, kiedy i do kogo był wysłany. Wtedy właśnie odkryłem korespondencję obozową i dotyczącą holocaustu. Zawsze była unikatowa, rzadka, dość kosztowna w zdobywaniu. W czasie studiów i zaraz po, zacząłem już konkretnie kolekcjonować właśnie taką korespondencję, która zawsze wzbudzała we mnie szacunek, ponieważ był to bardzo tragiczny czas męczeństwa Polaków i Żydów w czasie II wojny światowej. Korespondencja dotyczyła obozów koncentracyjnych, gett, internowanych Polaków na Litwie, Łotwie, Węgrzech, Rumunii oraz wszelkiego rodzaju obozów, wysiedleńczych, łagrów i deportacji na wschód do takich miejsc jak Kazachstan, Syberia i wszelkiego rodzaju obozów pracy przymusowej. Wtedy to z racji, że pochodzę z Lublina powstał u mnie pomysł żeby zrobić eksponat dotyczące mojego tematu ale również związany z moim rodzinnym miastem. Narodził się pomysł zrobienia eksponatu na temat obozu koncentracyjnego Waffen SS Majdanek-Lublin. Po sukcesach i nagrodach w Polsce i zagranicą zadecydowałem, że mieszkając już ładnych parę lat w Warszawie, czas na eksponat dotyczący mojego drugiego miasta, w którym żyję. Oczywiście tematem drugiego eksponatu miała być korespondencja związana z II wojną światową i męczeństwem ludności warszawskiej. W Warszawie było dużo trudniej wybrać temat ponieważ to dużo większe miasto i dużo więcej było miejsc znanych ze zbrodni wojennych. Było tu Getto warszawskie, znane więzienie śledcze Pawiak no i przede wszystkim zryw Polaków - Powstanie Warszawskie. Zastanawiałem się jak to wszystko połączyć? Wbrew temu co radzili eksperci i znawcy filatelistyki wystawienniczej, bo oni twierdzili, że raczej nie należy tego łączyć, zrobiłem taki eksponat, który łączy te wszystkie wydarzenia i nadałem mu tytuł - „Uciemiężona Warszawa”. Materiał zebrany w eksponacie jest unikatowy i bardzo rzadki. Na jednym ekranie umieściłem korespondencję z najciekawszych wydarzeń i miejsc Warszawy. Pomimo krytyki sędziów zawsze jest wysoko punktowany. Każdy temat moim zdaniem jest dobry, jeśli satysfakcjonuje wystawiającego i wnosi coś do historii poczty.
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z eksponatem.
Ekran1
- Odsłon: 390
- Szczegóły
- Autor: Juliann Auleytner
Intro1

Paczki z USA 1920-1923 – problemy z dokumentacją obiegu
Inspiracja dla stworzenia jednoekranowego eksponatu o paczkach z Gdańska 1920-1922 wyszła od H. Vogelsa, wytrwałego badacza polskiej historii poczty w tym mieście. Dodatkowo temat kart paczkowych/adresów przesyłkowych zainteresował mnie z powodu innego eksponatu o początkach poczty polskiej na Pomorzu w 1920 r. Karty paczkowe uzupełniły ten eksponat o kilka nowych kart wystawowych.
Usługi związane z przesyłaniem paczek z Ameryki do Polski nie były łatwe. Najpierw przedstawiciele Polonii oraz członkowie rodzin przygotowywali paczki z limitem do 5 kg i je nadawali w USA lub Kanadzie. Statek przewoził paczki do Gdańska, gdzie je przepakowywano, clono i wysyłano w głąb kraju przez Aleksandrów Kujawski. Jednak takie czynności jak rozładunek paczek i ich ekspedycja wymagały wykwalifikowanego personelu, o którym dziś historia milczy.
Okazało się, że do ekspedycji paczek przejściowo wykorzystywano różne formularze: niemieckie, niemieckie z polskim nadrukiem, austrowęgierskie z polskim nadrukiem i polskie. To można przyrównać do różnych znaków pocztowych. Każdy formularz to inny znak pocztowy najczęściej do niedawna nieznany, albo niedoceniany. Wszystkie one stanowiły dla mnie polskie ciekawostki pocztowe z pierwszego okresu kreowania usług pocztowych w Gdańsku. Z czasem okazało się, że zachowało się tylko nieco ponad 200 formularzy pocztowych w różnych typach, które przetrwały z obiegu pocztowego do naszych czasów. Większość bowiem trafiła na makulaturę. Zachowane formularze zostały zewidencjonowane przez H. Vogelsa w jego pracy, a mnie się udało pozyskać wiele z nich, by zaprezentować je w uporządkowanej formie na wystawie w Warszawie z okazji 100–lecia odzyskania Niepodległości. Prezentowany eksponat zdobył w 2018 r. główną nagrodę na wystawie 100 ekranów na 100–lecie Niepodległości.
Ekran1
Intro Eng

Parcel’s forms from North America to Gdańsk, used in the years 1920–1922 - problems with postal documentation
The inspiration for the creation of a single-frame exhibit about parcels to Gdańsk 1920 - 1922 came from H. Vogels, a persistent researcher of the Polish history of postal service in this city. In addition, the topic of parcel’s cards/parcel’s addresses interested me because of another exhibit concerning the beginnings of the Polish Post in Pomerania in 1920. Parcel’s cards have supplemented this exhibit with several new display cards.
The services related to sending parcels from the United States and Canada to Poland were not easy. First, representatives of the Polish diaspora and family members prepared packages with a limit of up to 5 kg and dispatched them in the USA or Canada. Ships transported the parcels to Gdańsk, where they were repacked, readdressed and resent into the interior of the country thru Aleksandrów Kujawski. However, activities such as unloading packages and dispatching them required qualified personnel, about whom history is silent today.
It turned out that various postal forms were temporarily used for the dispatch of packages: German, German with Polish print, Austro-Hungarian with Polish print and Polish. This can be compared to various stamps. Each form is a different postmark, most often unknown or underestimated until recently. All of them were Polish postal curiosities for me from the first period of establishing postal services in Gdańsk. Over time, it turned out that only a little over 200 postal forms in various types have survived from the postal circulation to our times. Most of it ended up in waste paper. The preserved forms were recorded by H. Vogels in his book, and I managed to obtain many of them to present them in an organized form at an exhibition in Warsaw on the occasion of the 100th anniversary of regaining independence. In 2018, the exhibit got the main prize at the exhibition of 100 frames for the 100th anniversary of Independence.
Screen1
- Odsłon: 391
- Szczegóły
- Autor: Bernard Jesionowski

Decyzje o przyznaniu II Rzeczypospolitej ziem Pomorza Gdańskiego zapadły w Wersalu w 1919 roku. W Naczelnym Dowództwie Polskim ustalono, że tereny przynależne Polsce, a należące do dawnych Prus Królewskich i Książęcych, przejmą wojska gen. Józefa Hallera przybyłe z Francji wiosną 1919 r. Natomiast na tereny Księstwa Poznańskiego miały wkroczyć Wojska Wielkopolskie pod dowództwem gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego. 25 stycznia 1920 roku w Świeciu znalazły się wchodzące w skład sił generała Hallera wojska wielkopolskie.
- Odsłon: 635
- Szczegóły
- Autor: Janusz Manterys
Intro

Poczta austriacka w Galicji w latach 1772-1918
Moje „spotkanie z historią poczty” było przypadkowe. Miałem wtedy dwadzieścia kilka lat. Mój sąsiad Jan Jura, wtedy czołowy filatelista w Bielsku-Białej, zaprosił mnie do swojego mieszkania. Pokazywał mi stare listy poczty austriackiej z mojego regionu, katalog stempli Wilhelma Kleina. Bardzo mi się to spodobało. Jego katalog wykazywał silne oznaki rozpadu i sąsiad pożyczał mi po kilka kartek, a ja przepisywałem do zeszytu wszystkie informacje, które dotyczyły Galicji i Śląska Austriackiego. W czasach PRL-u nie było mnie stać na posiadanie takiej literatury. Wymieniony wyżej zeszyt posiadam do dzisiaj, chociaż jestem już właścicielem nowego wydania tego katalogu. W związku z tym, że mieszkam na terenie historycznej Galicji, oczywiście moje oczy zwróciły się szczególnie do niej. Zacząłem zdobywać listy galicyjskie, początkowo bez jakiejś szczególnej myśli. Po ok. 20 latach zbierania postanowiłem zrobić eksponat. Zadebiutowałem w 2009 roku na Międzynarodowej WF w Głogowie. Otrzymałem dyplom w randze Medalu Pozłacanego. Od 2013 roku na kilku Krajowych WF otrzymywałem już dyplomy w randze Dużego Złotego Medalu. Były to KWF w: Świętochłowicach (2013), Iławie (2015), Warszawie (2015) oraz w Tarnowie (2022), przy czym ta ostatnia wystawa była wirtualna. Eksponat swój przerabiałem wielokrotnie. Najważniejsze dla mnie jest pokazywanie wielu aspektów funkcjonowania poczty i wiedzy, która ma dla mnie znaczenie szczególne, co najmniej tak ważne jak posiadanie waloru. W tym celu zdobyłem bardzo liczne publikacje wydane drukiem oraz zapisane w formie cyfrowej książki i dzienniki urzędowe. Ich zasób zaskoczył nawet austriackich kolekcjonerów. Będę wdzięczny za zapoznanie się z moim opowiadaniem na temat poczty w Galicji.
Ekran1
Ekran2
Ekran3
Ekran4
Ekran5
- Odsłon: 520
- Szczegóły
- Autor: Przemysław Drzewiecki
Intro1

Armia polska generała Andersa z ZSRR w dokumentacji pocztowej 1941-1942
Armia generała Władysława Andersa powstała w 1941 roku, po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i wojskowych ze Związkiem Radzieckim (porozumienie Sikorski-Majski) i była nazywana najbardziej niezwykłą armią świata. Składała się niemal wyłącznie z jeńców wojennych, więźniów oraz zesłańców, a dowodzili nią również byli jeńcy wojenni. Eksponat przedstawia historię powstania Armii Andersa, zmiany w rozmieszczeniu polskich jednostek na obszarze ZSRR oraz związaną z tym działalność pocztową. Działalność pocztowa Armii Polskiej w ZSRR zakończyła się pod koniec sierpnia 1942 roku, po ewakuacji armii do Iranu, a następnie do Iraku. Gen. Anders doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ewakuacja była jedyną drogą do uchronienia jego żołnierzy i cywilnej ludności polskiego pochodzenia i z całą świadomością wziął na siebie ciężar przeprowadzenia tego zadania. Podjął taką decyzję wbrew niektórym rozkazom z Londynu. Był jednak przekonany, że rozkazy te wynikały z braku aktualnych informacji i zrozumienia sytuacji, w jakiej Armia Polska się znalazła. Niestety, niewiele przesyłek pocztowych z tego okresu się zachowało. Korespondencja żołnierzy napotykała bowiem na trudności, nie zawsze dochodziła do adresatów, a duża, zachowana część listów przed ewakuacją została przez ich posiadaczy zniszczona w obawie przed ewentualnymi konsekwencjami ze strony NKWD. Inne – po dopłynięciu do Pahlewi – były czasem zabierane z powodów sanitarnych lub poddane dezynfekcji, która je w dużym stopniu uszkodziła.
Eksponat w dużej mierze opiera się na indywidualnych badaniach autora, jest prowadzony w języku polskim i angielskim. Na Światowej Wystawie „Praga 2018” uzyskał złoty medal (91 punktów).
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z eksponatem.
Ekran1
- Odsłon: 498




